Narastające w ostatnich latach problemy komunikacyjne spowodowały gwałtowny wzrost ruchu rowerowego w miastach. Mimo że jest to pozytywne zjawisko, wiąże się z nim aspekt negatywny – rosnąca liczba wypadków/kolizji z udziałem rowerzystów. W celu odwrócenia tej tendencji, konieczne jest zwiększenie efektywności szkolenia dzieci oraz młodzieży na temat poruszania się rowerem. Edukacja winna opierać się na sprawdzonych modelach nauczania, wypracowanych w krajach o największych tradycjach rowerowych. Ważne jest, by edukacja z zakresu wychowania komunikacyjnego stała się powszechna – dotyczyła wszystkich uczniów. Efektem jej powinno być nie tylko zdobycie uprawnień przez wszystkich kursantów, ale przede wszystkim realne przygotowanie ich do bycia uczestnikami ruchu, zarówno od strony teoretycznej, jak i praktycznej.
Podstawa programowa kształcenia ogólnego w szkole podstawowej zakłada edukację uczniów klas czwartych w zakresie wychowania komunikacyjnego. Czwartoklasiści biorący udział w zajęciach wychowania komunikacyjnego na lekcjach techniki mogą uzyskać prawo do samodzielnego poruszania się po drogach publicznych – kartę rowerową. Obecna forma szkoleń nie jest wystarczająco skuteczna. Największym problemem jest fakt, że karta rowerowa nie jest powszechna – duża liczba uczniów nie przystępuje do egzaminu i nie zdobywa uprawnień. W efekcie dziesięciolatki jeżdżące po drodze bez karty rowerowej są nielegalnymi uczestnikami ruchu, co wiąże się z poważnymi skutkami prawnymi dla ich rodziców. W celu zwiększenia efektywności edukacji w zakresie ruchu rowerowego konieczne jest również zwiększenie liczby godzin zajęć praktycznych, które przygotowują uczniów do uczestnictwa w ruchu. W wielu placówkach ćwiczy się technikę jazdy, jednak jest to niewystarczające do zdobycia umiejętności wykonywania manewrów w warunkach ruchu drogowego.
Wychowanie komunikacyjne w obecnej formie koncentruje się na przygotowaniu teoretycznym – nauce przepisów ruchu drogowego. Porady w zakresie bezpiecznej jazdy, jakie tradycyjnie otrzymuje przyszły rowerzysta, oparte są na stereotypach, które niejednokrotnie nie są prawdziwe. Najbardziej jaskrawym tego przykładem jest przesadna promocja jazdy w kasku, utożsamianym z głównym, symbolicznym filarem bezpieczeństwa rowerzysty. W praktyce typowy kask rowerowy zapewnia bezpieczeństwo jedynie w niewielkim stopniu, przez co ma znaczenie drugorzędne. Jego przydatność w zderzeniu z samochodem jest znikoma (większą ochronę dają kaski motocyklowe). Ważniejszym od jazdy w kasku czynnikiem mającym wpływ na bezpieczeństwo jest umiejętność unikania kolizji. W praktyce oznacza to umiejętność właściwej obserwacji sytuacji na drodze (przewidywanie i dostrzeganie potencjalnych niebezpieczeństw) oraz możliwość szybkiej reakcji (umiejętność wykorzystania dwóch sprawnych hamulców). Zalecanie jazdy w kasku nie jest działaniem złym, jednak nadmierna promocja tego nawyku ma kolejną negatywną stronę – tworzy i umacnia przekonanie o nieuchronności wypadków podczas jazdy rowerem. Przesadne wyolbrzymianie tego aspektu zniechęca do ruchu rowerowego, a w konsekwencji prowadzi do jego spadku. Negatywne skutki nieużywania kasków są mniejsze niż negatywne skutki związane z brakiem ruchu rowerowego. Stąd w krajach, w których ruch rowerowy jest wysoki, promocji jazdy w kasku się nie prowadzi. Skupia się tam na jak najlepszym przygotowaniu młodych rowerzystów od strony praktycznej do uczestnictwa w ruchu drogowym.
Następnym mitem związanym z nauką zasad bezpieczeństwa jest przekonanie, że do większości wypadków/kolizji dochodzi po zachodzie słońca – wieczorem, w nocy – gdy rowerzysta nie jest dostatecznie widoczny dla kierowców samochodów. Tymczasem w rzeczywistości dochodzi do nich raczej w ciągu dnia i jest to spowodowane małą uważnością kierowców – wymuszeniem pierwszeństwa czy niezauważeniem przejeżdżającego roweru. Stąd treści dotyczące prawidłowego oświetlania i używania odblasków nie powinny być wiodącymi tematami podczas szkolenia rowerzystów.
Kolejnym mitem negatywnie wpływającym na edukację jest przekonanie, że winnymi większości wypadków z udziałem rowerzystów są właśnie kierujący rowerem, którzy – według błędnej opinii – nie znają i nie przestrzegają przepisów. Z badań wynika zaś, że do około 6 z 10 wypadków z udziałem cyklistów dochodzi z winy kierowców samochodów. Nauka przepisów ruchu drogowego w celu zmniejszania wypadków/kolizji z udziałem rowerzystów nie jest wystarczająca. Konieczne jest, aby nauczyciele, realizując teoretyczną część edukacji z zakresu wychowania komunikacyjnego, przekazywali uczniom rzetelną, prawdziwą wiedzę uświadamiającą przyszłych cyklistów o zagrożeniach, a także aby zwrócili szczególną uwagę na praktyczną część zajęć – poszerzając doświadczenia rowerowe dzieci, ćwicząc umiejętności i przestrzeganie zasad bezpiecznej jazdy w praktyce.